TUiR Warta zmienia logo. Nawiązując do symboliki Grupy Talanx, nowego głównego akcjonariusza spółki, ale równocześnie pozwala zachować ciągłość z marką znaną w Polsce od 1920 r. - czytamy na stronie spółki. "Zmieniliśmy logo z dwóch powodów. Po pierwsze – tworzymy zupełnie nową organizację i nowe logo ma odzwierciedlać rzeczywisty charakter Warty, jej nowoczesność, innowacyjność i otwartość. Po drugie, na skutek zmiany właścicielskiej nie mogliśmy pozostać przy dotychczasowym logotypie, a chcieliśmy, żeby nowy podkreślał naszą przynależność do grupy Talanx” mówi prezes zarządu Warty, Pan Jarosław Parkot. Odkąd pamiętam "nową" Wartę, czyli przez pryzmat dwóch ostatnich rebrandingów jakie przeszła marka, zawsze brakowało Warcie tożsamości. Za każdym razem zmiany sprowadzały się do przejęcia tożsamości wizualnej nowego właściciela. Tracąc łączność z bogatą historią i doświadczeniami marki w Polsce. W mojej ocenie aktualnie prezentowany proces przebiegł analogicznie do ostatniego z tą małą różnicą, że można to było zrobić lepiej. Bezkrytyczne przejęcie "t" które w zestawieniu z "r" tworzy bardzo nieczytelny znak (pi). Po co zatem przekonywanie o tworzeniu nowej marki jeżeli jedynym kryterium jest potrzeba podkreślenia przynależności do Grupy Talanx? Jak wiarygodną historię opowiada ten spot i o jakich badaniach w nim mowa? Według biznes.onet.pl zmiana logotypu ma kosztować ubezpieczyciela od 15 do 20 mln zł. To chyba największa inwestycja wizerunkowa tej marki.
Branding jest niezwykle odpowiedzialną dziedziną, która może przełożyć się sukces lub porażkę każdej marki.
2 Comments
Goahead
15/10/2012 12:23:19
Zgadzam się z tym, że obecny rebranding wpisuje się w niezbyt fortunną historię wcześniejszych akcji... Pokusiłbym się nawet o słowo dalej niż "nawiązanie" do logotypu "talanx". Nowy logotyp Warty to ten sam font, który jest w "talanx". Nawiązania zbytniego do poprzednich wersji logotypu nie widzę. Nawet ciężko kolorystycznie mówić o nawiązaniu, bo tym razem zestawiono z granatowym magentę, w postaci tego kwadratu kończącego nazwę. A takie zestawienie to zupełnie inny odbiór niż granatowy samotny, czy granatowo-błęktiny zestaw. Kształt litery "t" jest mówiąc delikatnie... niefortunny. Mała litera "t" jest dosyć niefortunna w modyfikacjach, znam to z autopsji. ;) Obcięcie pionowego elementu i wyrównanie go do elementów poprzecznych jest najmniej fortunną modyfikacją dla litery "t". Od strony kompozycyjnej i czysto estetycznej efekt jest mizerny, jedyną cechą pozostaje oryginalność takiej litery. Tylko, czy to nie jest oryginalność na siłę, bez żadnego uzasadnienia?
Reply
bart
18/10/2012 08:26:42
http://www.talanx.com/marken.aspx?sc_lang=en
Reply
Leave a Reply. |
Rafał Cwenk
branding & design thinking Jedi, photography, social media & mobile solutions Archive:
October 2018
|